11 lutego 2007

Oaxaca, czyli w poszukiwaniu zaginionego hotelu.

Dzisiejszy wpis pojawia sie bardzo szybko po poprzednim, ale nadarzyla sie okazja, bo w Oaxaca trafilismy na hotel w ktorym mamy darmowy dostep do internetu. Oaxaca to kolonialne miasteczko z piekna niska zabudowa, przyjechalismy o 5 rano i spedzilismy caly poranek na poszukiwaniu hotelu. Jest to o tyle dziwne, ze jest mnostwo hoteli, absolutnie poza sezonem, a ceny bardzo wysokie. Na szczescie udalo nam sie znalezc calkiem niezla miejscowke, w przystepnej cenie no i na dodatek z darmowym internetem. Oto link do stron hotelu http://www.mexonline.com/posada.htm
Ponizej tez zdjecia z wspomnianej strony jakby sie komus nie chcialo klikac :)
Mam nadzieje ze wieczorkiem usiade na dluzej do kumpuera i wrzuce wiecej zdjec, a takze napisze jeszcze pare slow o tym co do tej pory robilismy. Nadzieja matka glupicha, ale...


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Wygląda przyjemnie :)