11 lutego 2007

Na poludnie...

Po kilku dniach spedzonych w Ciudad de Mexico opuscilismy ta 20 milionowa metropolie i skierowalismy sie na poludnie do Puebli. Jest to przepiekna kolonialna miejscowosc w poblizu ktorej polozona jest druga najwieksza piramida na swiecie. Niestety jest ona bardzo slabo zachowana a na dodateknna jej szczycie konkwistadorzy wybudowali kosciol. W porownaniu z pieknie zachowanym parkiem archeologicznym w Teotihuacan. ktory widzielismy wczesniej topiramida ta sprawila nam zawod. Na szczescie samo miasto Puebla jest wspaniale, ma bardzo mila atmosfere, zapoznalizmy sie z miejscowymi w jednej z knajpek. Akurat trafilismy na jakas impreze wlascicieli i ci zaprosili nas do wspolnej zabawy. Teraz bedziemy sie kierowac dalej na poludnie, do Oaxaca. Mam nadzieje ze zatrzymamy sie tam troszke dluzej by wczuc sie w klimat prowincji. Zamieszczam kolejna porcje zdjec. Sa one wybierane na szybko i moze nie oddaja najlepiej atmosfery, ale niestety nie mam czasu na siedzenie wiecej w kafejce i robie miloin rzeczy na raz, bo w internecie moge buszowac w Polsce, a tutaj chce wykorzystac czas do maksimum. Piszcie do mnie maile i komentujcie wpisy na blogu.


Teotihuacan

Teotihuacan


Brak komentarzy: