27 listopada 2017

Bangkok dzień 2

Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od wizyty w sklepie Seven Eleven, gdzie kupiliśmy na śniadanie coś w rodzaju klusek na parze z nadzieniem (większość była z mięsem, ale mieli też z fasolą na słodko). Następnie popłynęliśmy do pierwszego punktu z naszej listy na dzisiaj - do Pałacu Królewskiego. Na terenie poza pałacem znajdują się tez różne świątynie.











Następnie poszliśmy na pieszo do świątyni Wat Pho, gdzie znajduje się olbrzymi leżący Budda i faktycznie jest gigantyczny!









Gdy wyszliśmy ze świątyni po paru metrach nie wiadomo jak znaleźliśmy się na targu. Za kilka złotych zjedliśmy dobry obiad, a wszystko zapilismy zimną wodą kokosową. Nie ma w upały nic lepszego od świeżej wody kokosowej pitej prosto z kokosa!










Ponieważ jest bardzo gorąco, popołudnie spędziliśmy na basenie na dachu naszego hotelu. 

Kolacja była taka:



Pikantne jedzenie w Tajlandii jest naprawdę pikantne, nawet dla nas!

Brak komentarzy: