20 stycznia 2015

Meksyk

Znowu w podróży! W sobotę przylecieliśmy do stolicy Meksyku. 
Wczorajszy dzień upłynął nam na świętowaniu urodzin Kamili. 
Zaczęliśmy od pysznego śniadania.
Następnie pojechaliśmy do centrum. Zrobiśmy spacer wokół głównego placu miasta Zocalo. Zwiedziliśmy katedrę i świątynię Templo Mayor. Załapaliśmy się też na wielkie targowisko rozciągające się na kilku ulicach. Można tam było zjeść, kupić najprzeróżniejsze rzeczy (święte figurki, stroje do chrztu, apaszki), a także na środku ulicy zrobić sobie manicure lub wydepilować się. 
Dzień zakończyliśmy kolacją w restauracji  jukatańskiej.
(zupa z limonek i papadzules, czyli tortille z jajkiem w sosie z pestek dyni)
Dzisiaj po równie pysznym jak wczoraj śniadaniu udaliśmy się autobusem (2 godziny jazdy) do Puebli. Śpimy w hotelu na starym mieście, blisko placu Zocalo (tak, wszystkie główne place w Meksyku nazywają się Zocalo!). Puebla jest bardzo urokliwa i zachęca do szwendania się bez celu.
 

Brak komentarzy: