18 października 2011

Arequipa

Dziś o 14 przyjechaliśmy do Arequipy. Po pysznym obiedzie (papa rellena, czyli plasterki ziemniaków z różnymi dodatkami, do tego zamówiliśmy chica morada - napój z ciemnej kukurydzy, rewelacja) udaliśmy się do klasztoru świętej Katarzyny. Jest on ogromny i naprawdę piękny (super kolory), prawdziwe miasto w mieście. Fajnie było zobaczyć jak mniszki żyły w zamknięciu.
Teraz idziemy już spać, bo jutro rano jedziemy na dwudniową wycieczkę do kanionu Colca. Pozdrawiamy!

Brak komentarzy: