16 lutego 2007

Pacyfik

W naszej tulaczce postanowilismy zwolnic na jeden dzien i zrobic sobie wakacje. Wybralismy maksymalna dziure - Salina Cruz, na wybrzezu Oaxaca i plaze na uboczu. Warunki jak na dziure przystalo, ale i tak bylo fajnie. Klimat iscie karaibski, choc to nie ta strona wybrzeza, ale co tam. Byly kokosy z slomkami i owoce morza :). Odpoczelismy sobie i oczywiscie spalilismy sie na raczki. Po dniu lenistwa wyruszylismy w nocna podroz i dzis rano dotarlismy do San Cristobal de las Casas w stanie Chiapas. Od razu dalo sie odnotowac zmiane pogody na typowo gorska. Sandalki i tshirty zamienilismy na buty trekingowe i polary. Juz dzis rozpoczynbamy spotkania z tutejszymi wspolnotami i rewolucjonistami, na pewno bedzie ciekawie.

Brak komentarzy: