6 lipca 2006

Estoy aqui - czyli Shakira na Teneryfie

Cztery godziny stania i czekania, nuda i zniecierpliwienie, ale to nic w porównaniu z tym co stało sie potem. Koncert Shakiry był niesamowity. Stadion w Santa Cruz zapełnił się w całości, sprzedano ponad 35 tysięcy biletów. Nie był to jakiś wielki show z milionem sztuczek pirotechnicznych, platformami i zastępami tancerzy, ale i tak warto było na niego pójść dla samej Shakiry. Z resztą zdęcia mówią wszystko. Na szczeście miałem miejsce w miarę blisko sceny i nie musiałem patrzeć na telebimy, co prawda wynudziłem się potwornie, bo czekaliśmy tam cztery godziny, no ale nie żałuję. Z ciekawostek warto zaznaczyć, że jak przystało na Hiszpanię, w czasie oczekiwania na telebimach puszczono mecz Portugalia Francja... bez komentarza :)





Brak komentarzy: