29 stycznia 2015

Piramidy

Kolejny dzień z Bertą, mamą naszych znajomych Sandry i Pablo. Pojechaliśmy do Teotihucanu. Jest to olbrzymi kompleks archeologiczny, na terenie którego znajduje się trzecia największa piramida świata tzw. Piramida Słońca. Niby niższa od tej w Choluli, ale wrażenie robi o wiele, wiele większe.
Znajomości dobrze mieć wszędzie, w Meksyku też. Berta zna dyrektora ochrony wszystkich muzeów w stolicy. Dwa słowa i nie tylko weszliśmy za darmo, ale jeszcze dostaliśmy prywatną przewodniczkę. Co więcej - gdy zeszliśmy z Piramidy Słońca (wejście jest dosyć męczące - ponad 240 wysokich i stromych schodów) przyjechał po nas samochód, załadowaliśmy się na tył i dalej przemieszczaliśmy się w taki sposób. Dzięki temu mogliśmy zwiedzić bardzo ciekawe muzeum murali, które jest tak daleko, że mało kto tam dociera i cała wycieczka trwała tylko 4 godziny. Gdybyśmy musieli pokonać wszystko na piechotę, zajęłoby to chyba cały dzień!

Po zwiedzaniu pojechaliśmy na przepyszny obiad. 
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę w miejscowości Acolman.

Brak komentarzy: