Na lunch zjedliśmy burgery w wegetariańskiej knajpie, po czym udaliśmy się do Cupertino, gdzie znajduje się siedziba Apple.
Po południu dotarliśmy do San Francisco. Bardzo zaskoczyła nas pogoda. Wszyscy nas straszyli, że jest tu zawsze zimno, a tymczasem przywitał nas upał ponad 30 stopni, było dużo cieplej niż w Las Vegas. Wieczorem przyjemnie się ochłodziło i zrobiliśmy sobie bardzo miły spacer po nadbrzeżu, oczywiście zaliczyliśmy też molo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz