Od trzech dni zwiedzamy Tokio i okolice. Wychodzimy z hotelu rano, a wracamy wieczorem, pokonując dziennie około 18 km na piechotę.
Dzisiaj postanowiliśmy odpocząć choć chwilę od zgiełku wielkiego miasta i pojechaliśmy do pobliskiej Kamakury, obejrzeć tamtejsze świątynie. Od miasta uciekliśmy, ale tłumy dopadły nas i tam.
Jutro już rozpoczynamy drogę powrotną. W ciagu dnia pokręcimy się po mieście, a wieczorem wylatujemy do Barcelony, przez wielki kurnik, czyli lotnisko w Katarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz