11 czerwca 2006

Urodzinowa fiesta

Tak się złożyło, że Mari-Carmen ma urodziny tego samego dnia co ja, a Fran dzień wcześniej. Postanowiliśmy więc urządzić imprezę wspólnie. Ponieważ spotkania domowe już nam się troszkę znudziły postanowiliśmy przeniesc sie na powietrze i zrobić grilla. Po małym zamieszaniu z wyborem miejsca pojechaliśmy w góry do Los Raises. Jest to miejsce specjalnie przeznaczone na tego typu wydarzenia, z pełną infrastrukturą, jak stoły, paleniska, woda itp. Dzień minął niestety szybko, ale za to całkiem przyjemnie. Taki grill to zddecydowanie lepszy pomysł niż kolejna impreza w La Lagunie. Oczywiście najbardziej zadowolona z wypadu za miasto była Dana (pies Patrycji), bo wreszcie mogła się wybiegać do woli.




Brak komentarzy: